No i wróciłam... Wyjeżdżając z Polski cieszyłam się nawet, że wreszcie będziemy w swoim domku, że będzie stabilnie i cicho (u rodziny wiadomo jak bywa, zawsze wszystko na wariata, wizyty u lekarzy, odwiedziny, remonty, dzień za dniem lecą tak intensywnie, że budząc się kolejnego dnia nie wiesz jaka jest data)...A jak już się zrobiło cicho to się okazało, ze jest za cicho i czegoś brakuje...
Wakacje w każdym razie były baaardzo udane, a teraz będę nadrabiać zaległości scrapowe :):)
Z tej okazji zaległy lift cudnej karteczki przezdolnej Kobens. Of kors szczegóły znajdziecie (kto jeszcze nie widział) na Diabelskim Młynie.
Jak widać karteczka bardzo wdzięczna do liftowania i poczyniłam od razu dwie :)
Dziękuję za odwiedziny :*:*
7 komentarzy:
Cudne kolorki:}
:* dzięki
Bajjko mistrzowskie przeszycia!!
Piękna kolorystyka kartek i cudne przeszycia! Witaj ponownie :))
Cudne obie, nie potrafię sie zdecydować, która lepsza ;) :*
Karmelku - mistrzowsko krzywe chyba :D
Młoda Kobieto - dzięki :*:*
Kobensik :*:*:*
Przepiękna kolorystyka, przeszycia i szydełkowe koronki!Wow jestem pod wrażeniem:)
Prześlij komentarz